Młody, zdolny, bez zaplecza, marionetka. No aż tak pięknie to nie jest. W III RP nikt nie zostaje milionerem, politykiem lub autorytetem moralnym bez odpowiedniego zaplecza, z reguły post-PRL-owskiego. Zasady zobowiązują.
Mateusz Szczurek jest synem Stana Szczurka, który opuścił PRL w 1977 roku, czyli w tym samym czasie co wizjonerzy Wejchert, Zacharski czy Starak. Szczurek Senior został dokształcony w USA i pracował przez dekadę w Citibanku. Po Okrągłym Stole Szczurek Senior powrócił do Polski i pracował na kierowniczych stanowiskach w kilku bankach, w tym w ING, gdzie do wczoraj pracował także Mateusz Szczurek.
Mateusz Szczurek jest młody i zdolny, ale marionetką Tuska wcale być nie musi, wszystko zależy od znajomych taty, którzy stoją za Szczurkiem. A jest to generacja ulepiona w PRL, której WSI nie są obce.
Przypominamy tylko, że Szczurek Senior działał w ING Polska kiedy ten bank przejmował Bank Śląski. Przewodniczącym rady nadzorczej Banku Śląskiego był wtedy Krzysztof Opawski, aktualny przewodniczący rady nadzorczej PKP SA i ojciec chrzestny kontraktu stulecia Pendolino:
monsieurb.neon24.pl/post/101707,czlowieki-honoru
Jak to mawiają wytrawni znawcy kuluarów władzy: w III RP nie ma przypadków.
Jest zupełnie zrozumiałe, że żaden senior nie chciał pchać się do schyłkowego rządu Tuska, tym bardziej na tak śliskie stanowisko jak Minister Finansów (czyli Minister Długów), wystawiono więc młodego zdolnego, którego będą sterować z tyłu znajomi taty czyli środowisko rodem z PRL-u.
I tak oto mamy ulubiony temat Stanisława Michalkiewicza czyli jak powstają nowe stare rodziny i dynastie w III RP ("powykrawa sobie fortuny i pozakłada stare rodziny jedna wataha, czy też wataha druga"). A owe nowe dynastie III RP powstają według sprawdzonego modelu rosyjskiego.
Młoda zdolna Maya Rostowska ministro finansów nie została