Rosjan do Polski wpuścił Radek Sikorski, podpisując w grudniu 2011 roku umowę o małym ruchu przygranicznym pomiędzy rosyjskim obwodem kaliningradzkim a Warmią i Mazurami oraz częścią Pomorza. Radek podpisał umowę z Siergiejem Ławrowem, tym samym któremu teraz Radek grozi przysłowiowym palcem w bucie na temat Ukrainy.
Rosjanie zostali triumfalnie przyjęci jako bogaci klienci. Północ Polszy zapełnia się powoli rosyjskojęzycznymi napisami. Młodzi rezerwiści rosyjskiej armii mogą więc w teorii przyjechać autokarami na weekend i np. opanować bazę lotniczą w Malborku plus Mierzeje Wiślaną.
Rosyjskojęzyczne tablice reklamowe kwitną na północy Polszy
Już latem zeszłego roku, kiedy nasze niezrównane media mainstreamu podniecały się tygodniami na temat bójki na plaży w Gdyni pomiędzy meksykańskimi kadetami wojskowymi i polskimi kibicami, my pisaliśmy o stacjonującej tuż za miedzą potędze rosyjskiej Floty Bałtyckiej:
http://www.goodbye-iti.mpolska24.pl/4972/po-meksykanach-rosjanieW międzyczasie nasz rząd przeniósł profilaktycznie dowództwo Marynarki Wojennej z Gdyni do Warszawy.
Dzisiaj z pewnością Radek bedzie gardłował na nowo na spotkaniu NATO w Brukseli, zwołanym "na prośbę Polski" a jego pokrzykiwaniami i grożeniem palcem w bucie zachłysną się na nowo "Wyborcza" i TVN24.
A mu mówimy: przestań pusto gardłować Radek a najlepiej to w ogóle się już nie odzywaj. Skończ Waść, wstydu oszczędź.
Kto jeszcze chce aby Radek proponował następne kroki w sprawie Ukrainy?